O ile inwestowanie w akcje czy obligacje wydaje się być zupełnie normalną częścią uczestnictwa w rynkach finansowych, to granie na forexie posiada złą sławę. Po części związane jest to z osobami, które rozpoczynają inwestowanie na tymże rynku bez jakiekolwiek przygotowania i dość szybko czyszczą własne konta. Wpływ na to mają również nielicencjonowani, nieuczciwi brokerzy, którzy potrafią zepsuć opinię na temat całości branży. Czy faktycznie diabeł jest na tyle straszny, jak go malują?
Inwestowanie w waluty – jak zacząć?
Inwestowanie w waluty może przebiegać na wiele sposobów. Zostawmy jednakże te klasyczne metody na zakup dolarów w niedalekim kantorze, żeby móc sprzedać je z zyskiem za parę miesięcy. Po pierwsze z tego względu, iż jest to dość uciążliwa opcja handlu offline, a po drugie z powodu sporych prowizji oraz braku zniuansowanych, finansowych instrumentów, które stanowią niewątpliwie serce grania na forex.
Kursy walut w forex oparte są na dosyć niewielkim spreadzie, za sprawą sporej ilości transakcji każdego dnia. Poza tym, tego typu inwestowanie w waluty możliwe będzie z poziomu wygodnego fotela w domu, przy wykorzystaniu dźwigni finansowej oraz kontraktów CFD. Najistotniejsza kwestia to założenie inwestycyjnego rachunku, który da nam dostęp do rynku forex. Część spośród maklerskich kont bankowych daje nam taką możliwość, niemniej jednak najlepszą opcją będzie skorzystanie z tradingowych platform, które wyspecjalizowały się w inwestycjach walutowych.
Tego rodzaju brokerzy umożliwiają nam skorzystanie z większej ilości finansowych instrumentów, jak i swapy, spready czy kontrakty są u nich dużo tańsze.